Moja praca nie ma nic wspólnego z projektowaniem graficznym, reklamą, czy ilustrowaniem czasopism. Lata temu w moich początkach SA połączyłem projektowanie biuletynu mojej parafii z sesjami czatu i porno. Tylko cudem Siły Wyższej nigdy przypadkiem nie umieściłem w jednym z biuletynów zdjęcia związanego z żądzą. Przy czym oczywiście jakość mojej pracy była słaba, poświęcałem dwa razy więcej czasu niż normalnie, zostawałem do późna i łatwo się irytowałem, jeśli ktoś krytykował moją pracę.
Miałem kilka epizodów odstawienia w SA, od dni do miesięcy bez uruchamiania się, stałem się tym, co literatura nazywa „periódico”, czyli notorycznym nawrotowcem – to schemat, który w kółko się powtarzał. Dziś od roku trzeźwości dzieli mnie niecały miesiąc, a kolana drżą na samą myśl o podjęciu tragicznej decyzji i ponownym nawrocie. Nauczyliście mnie, że zdrowienie dzieje się jeden dzień na raz. Oraz że służba jest podstawowym filarem trzeźwego i szczęśliwego życia. Dlatego jestem głęboko wdzięczny za to, że otrzymałem możliwość bycia częścią grupy tłumaczącej Essay na język hiszpański.
Dziś jest niedziela, pierwszy stycznia 2023 roku, to był najbardziej produktywny dzień, jeśli chodzi o pracę nad magazynem Essay z grudnia 2022 roku – pierwotnie marzyłem, aby był gotowy na święta. Nie było to możliwe. Jestem wdzięczny, że jest – tak po prostu – bo kto chce widzieć moje ego mówiące: „Widzieliście – Udało mi się.”
Ten magazyn jest dziełem wyjątkowo dobrym, ilustracje są wysokiej jakości, teksty są ułożone z elegancją i trzeźwością, nie ma przesady w stosowaniu koloru czy wielkości czcionki, jestem pewien, że gdybyśmy zrobili 12-krokowy ogólnoświatowy konkurs biuletynów wspólnotowych, to nasz ukochany Essay zdobyłby pierwsze miejsce.
Praca przy przekładaniu magazynu z języka angielskiego na hiszpański, polega nie tylko na wycinaniu i wklejaniu zdjęć, ale również na tłumaczeniu tekstów, co czasami nie jest łatwym zadaniem, ponieważ niektóre zwroty przy dosłownym tłumaczeniu tracą sens. Wymagają wtedy zmiany tekstu, aby był bardziej zrozumiały. Można powiedzieć, że przy tłumaczeniu staramy się, aby ostateczne teksty były zrozumiałe dla hiszpańskojęzycznych czytelników.
Zespół zajmujący się tłumaczeniem składa się z mężczyzn i kobiet z różnych krajów, z różnym stopniem znajomości języka angielskiego, ale ze wspólnym pragnieniem służenia innym. Jest między nami koleżeństwo i nie waham się sądzić, że nasze serca przepełnia duma i radość widząc każde kolejne wydanie przetłumaczone.
W tej pracy wszyscy wygrywamy, czytanie historii osobistych robi wrażenie, w jakiś sposób łączymy się pozytywnie z ich autorami – możliwość świadczenia tej służby jest ogromnym błogosławieństwem. Tylko na dziś!
Javier V., Costa Rica