Bóg sprawia, że dzieją się niesamowite rzeczy
Tuż przed przyjściem do SA upadłem na moje dno. Na zewnątrz nie było to oczywiste, że życie stało się nie do opanowania. Wciąż byłem żonaty, miałem dzieci, zdrowie, dom, pracę i wspólnotę. Ale wewnątrz byłem w strasznej rozpaczy i w najciemniejszym czasie.