Radość tłumaczenia Essay na hiszpański
Moja praca nie ma nic wspólnego z projektowaniem graficznym, reklamą, czy ilustrowaniem czasopism. Lata temu w moich początkach SA połączyłem projektowanie biuletynu mojej parafii z sesjami czatu i porno.
Moja praca nie ma nic wspólnego z projektowaniem graficznym, reklamą, czy ilustrowaniem czasopism. Lata temu w moich początkach SA połączyłem projektowanie biuletynu mojej parafii z sesjami czatu i porno.
W czynnym uzależnieniu moim hasłem było „Bycie samemu w niebie jest trudniejsze niż bycie z dziewczyną w piekle”. We wczesnym dzieciństwie nie wyobrażałem sobie świata bez dziewczyn.
Mam na imię Mike i jestem seksoholikiem. Moja data trzeźwości to 7 sierpnia 2005 rok. Wspólnota SA dała mi drugą szansę życia i była kluczowa dla zdrowienia, ale inne rzeczy też mi pomogły.
Gdybym miała wybrać jedno słowo, aby opisać, jak czułam się przez większość życia, wybrałabym „odłączona”. Zarówno w przedszkolu, jak i w szkole trudno było mi się zaprzyjaźnić. Miałam wiele wciągających sposobów na ucieczkę od rzeczywistości - tworzenie historii w mojej głowie, książki przygodowe, gry wideo.
Prosta odpowiedź na to pytanie mogłaby brzmieć: „Jestem tu, bo muszę być”, ale to nie mówi wszystkiego. Ból związany z wielokrotnym uderzaniem o dno wystarczył, żeby wprowadzić mnie przez drzwi, ale nigdy nie wystarczał, żeby zatrzymać mnie w środku.
Zawsze pracowałem na prostym programie, bo mogę to robić tylko w taki sposób. Nie byłem w stanie napisać inwentury tak, jak zaleca Wielka Księga AA - w kolumnach. Ale na stronie 134 w Białej Księdze SA wskazówki były proste, co pozwoliło mi napisać inwenturę.
Kiedy pierwszy raz zacząłem podróż zdrowienia, nękało mnie nieustanne gadanie w głowie, z którym identyfikują się tylko uzależnieni i kompulsywni neurotycy, a które mówiło:
Przed przyjściem do SA, wykonywałam różne czynności z ukrytą agendą - aby znaleźć lub zostać zauważoną przez „potencjalnego męża”. Aż mnie skręca, gdy myślę o tych szalonych motywach. Podczas pracy nad Krokiem Czwartym, sponsorka zapytała mnie, czy zaakceptowałabym życie, gdybym miała nigdy nie wyjść za mąż.
Radość zdrowienia była ostatnią rzeczą, która przychodziła mi do głowy, gdy pierwszy raz przyszedłem na miting. Byłem na dnie i myślałem, że w życiu już nigdy nie zaznam radości, a tym bardziej dobrej zabawy. Zostałem zdemaskowany, w następstwie czego zrujnowałem swoje małżeństwo i relacje z nastoletnimi dziećmi.
Spróbuję podzielić doświadczeniem, siłą i nadzieją, ponieważ dotykają one roli, jaką mój ojciec Roy K. odegrał w moim uzależnieniu oraz zdrowieniu. To była wyboista droga dla nas obu, z powodu naszego uzależnienia i wad charakteru.