To nie był nawrót
Byliśmy na mitingu, który prowadził miejscowy kolega. Podczas chwili ciszy usłyszeliśmy trzask. Nie wiedzieliśmy, skąd pochodził ten dźwięk. Po chwili kolejny trzask, a potem jeszcze jeden. Powoli, jedna osoba osunęła się na ziemię – noga plastikowego krzesła całkowicie się złamała i teraz leżał na podłodze.